poniedziałek, 15 lipca 2019

Nadmorską mam od lutego;)

Kochani ruszyły rekolekcję przed kolejną, 11 już, edycją ewangelizacji nadmorskiej. Dla mnie osobiście to 10 raz kiedy będę głosić Boga na plaży bez jakichkolwiek zabezpieczeń, bez pieniędzy, jedzenia i zaplanowanych noclegów. Z racji tak okrągłego jubileuszu spodziewam się od Pana wiele;). Tak się złożyło w moim życiu, że Jezus uczył mnie naprawdę wielkiej ufności przez ostatnie miesiące, tak wielkiej że od lutego żyje bez stałej pracy i mieszkania, które mogłabym nazwać moim. Z powodu różnych trudów, które mnie dotknęły opuściłam Koszalin i wróciłam do Krakowa, w którym już naprawdę nic nie mam, prócz kilku serdecznych przyjaciół. Dlaczego tam pojechałam tak w ciemno, zostawiajac moje życie tutaj. Bo Bóg tak powiedział. I mogę zaświadczyć, że mnie nie zostawił i niczego mi nie baruje, do tego stopnia że przez 3 miesiące mieszkałam w domu, który jest wart kilka mln złotych zupełnie za darmo! Jezus też podniósł mnie mocno w ostatnim czasie i naprawdę czuje się jakbym miała dużo świeżości i sił od Niego. Taki jest Pan Jezus, warto z Nim konsultować swoje życie.
Obecnie znajduje się w pociągu zmierzam do Koszalkowa, tam w Domu Bożego Miłosierdzia już rozpoczęły się rekolekcje. Mamy takie szczęście, że w naszej kaplicy jest transmisja na żywo, więc pierwszej konferencji wysłuchałam na moim telefoniku. Jeżeli chcecie z nami przezywać ten czas to możecie tez to zrobić przez internet. Konferencje będą zwykle o 9.00 i 16.30 a o 19.00 będzie Msza Święta z uwielbieniem.
Na pierwszej konferencji ksiądz mocno podkreślił, że bez Boga nic nie możemy uczynić, nie trochę, nie że w połowie coś zrobimy bez Bóg, NIC bez Boga nie uczynimy. Dlaczego? Bo Bóg to mówi w Słowie i cała historia zbawienia pokazuje nam mocno, kto ufał Panu zwyciężał. I to nie znaczy, że Bóg zabiera nam wolność i nie możemy się rozwinąć, ze Bóg nas ogranicza. Jest przeciwnie, ufając Bogu, idąc za Nim, słuchając Go najpiękniej się rozwijamy i jesteśmy szczęśliwi.
10 lat ewangelizacji nadmorskiej, bycie przy powstającym Domu Bożego Miłosierdzia i wszystkich cudach, które wciąż tam się dzieją, doświadczenie mojego osobistego życia pokazują mi, że SIŁA MOJA W PANU I TYLKO W NIM!
Tak się cieszę na ten czas głoszenia, bo wiem, że Jezus będzie działał z mocą jak zawsze!!!
Dodam że dwa tygodnie temu byłam na ewangelizacji wioskowej i pytałam tam Jezusa, czy mam pójść na nadmorską, gdyż miałam swoje osobiste obawy, Bóg dał mi słowo z Psalmu 3. Dzisiaj stoję na peronie w Krakowie i mówię: Jezu powiedz mi coś na początek nadmorskiej i dostałam TO SAMO SŁOWO;) Ps 3, 6 „ Kładę się, zasypiam i znowu się budzę, bo Pan mnie podtrzymuje.” To słowo mówi idealnie o nadmorskiej, tam wszystko jest od Pana nawet to gdzie w nocy skłonie głowę. Wszystko w Jego ręku.




1 komentarz: