niedziela, 28 lipca 2019

Jezus nas rozpieszcza!

Wczorajszy dzień był znowu pod hasłem odpoczynku, ale już trochę innego. Pan powiedział mi rano żebym oparła głowę na Jego ramieniu i brała od Niego siłe. I tak też czyniłam przez cały dzień, gdyż jestem już naprawdę bardzo zmęczona. 
Pan Jezus tak fajnie się o nas zatroszczył, zeszliśmy z plaży bo zaczęło padać, mijaliśmy mały pensjonat i ludzie stamtąd zaprosili nas po taka altanę na herbatę. Wtedy nastąpiła wielka ulewa;)) a Ci ludzie ciagle donosili nam JEDZENIE;) miała być tylko herbata a były kanapki, tosty, naleśniki, owoce;) trafiły się nawet jakieś chipsiki;) później pomodliliśmy się z nimi i przyszli na wieczorną modlitwę. Deszcz przestał padać, najedzeni i suchutcy poszliśmy dalej głosić. Później Jezus zadbał tez dla nas o lody i kawę;) To było naprawdę miłe;) A jeden z naszych ewangelizatorow pozostał bez butów, nie nadawały się już do użytku, i Pan o to tez dla niego się zatroszczył.
Dla mnie to jest niezwykle, że Jezus tak nas rozpieszcza. Naprawdę o co poproszę to mam. To jest tak niesamowite, czuje tak wielka dobroć Boga!
A wieczorem ludzie podchodzili do Jezusa Żywego omodleni wcześniej przez ewangelizatorow w tzw „tunelu”. Pan prawdziwie dotykał serc.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz