poniedziałek, 23 lipca 2018

Nie brak mi niczego!!!

Jaki cudowny dzien!!!! Pełen kościół na kazdej z mszy z racji niedzieli. Piękna pogoda wiec popoludniu glosilismy na plaży, czuć było, że tak się leje łaska, ludzie gromadzili się wokół nas i słuchali z przejęciem. Jak skończyliśmy w jednym miejscu plaży "nabożeństwo" podszedl do mnie starszy pan i mówi: tak gadacie o tym niebie, nie tylko wy ale księża w kościołach też, jakbyście chcieli umrzeć żeby tam już być". No bo tak jest! Odpowiedziała panu. Nie mógł tego zrozumieć jak można chcieć pójść do Nieba w tak młodym wieku(wcale nie jestem już taka młoda;)) Pani powinna korzystać z życia i bawić się. Próbowałam panu wytłumaczyć, że prawdziwą radość mam u Jezusa!
Ilość jedzenia dziś. OGROM!!!! śniadanie, obiad, gofry, kolacja, która wyglądała jak kolejny obiad, druga kolacja na noclegu. SZOK!
A na modlitwę wieczorną przyszlo tyle ludzi, że kościół był wypełniony na ful!!!
Bóg jest dobry!
Dostałam nową szczoteczke;) 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz