piątek, 21 lipca 2017

W trudach też jest Pan;)

Dzisiejszy dzień był dla mnie szczególnie trudny. Po prostu źle się czułam tak fizycznie. Wyczerpanie sięgało zenitu a do tego tracę głos. Ale nie ma powodu do zmartwień Pan o wszystko się zatroszczy.  Dużo czasu poświęciliśmy dzisiaj na rozmowy dzieleniowe żeby budować swoją wiarę. A o godz 16 wyszliśmy cała grupa na miasto głosząc Boga Żywego. Mimo problemów ze sprzętem daliśmy radę. Po tańcach śpiewać i scence teatralnej poszliśmy dwójkami rozmawiać z ludźmi. To było dobre doświadczenie Pan działał z mocą.
Jutro zaczynamy. Wstajemy bardzo wcześnie więc kończę:)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz