To co dzisiaj podczas głoszenia towarzyszyło mi bardzo, to taka myśl, że nie ma powodu, żeby nawet myśleć o jedzeniu i tych noclegach. Bóg o to wszystko dba. I naprawdę tak jest. Wyobraźcie sobie, że powierzacie komuś odpowiedzialnemu jakąś ważną sprawę. Wiecie, że ta osoba to zrobi dobrze, nie musicie się martwić. Więc jeśli my powierzamy noclegi i jedzenie Jezusowi to mamy PEWNOŚĆ, że nasz Pan załatwi wszystko jak należy. Więc po co sobie tym faktem zawracać głowę, lepiej skupić się na głoszeniu Jego Królestwa.
Idę spać gdyż poprzedniej nocy spałam tylko 3 godz.
Zdjęcia będą jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz